Nineczka Majóweczka to mała, rodzinna bieszczadzka manufaktura w której kosmetyki wykonywane są w 100% ręcznie w ilościach limitowanych
Nina to pasjonatka ziołolecznictwa oraz ziół i ich magicznej mocy. Uwielbia zbierać zioła oraz dzielić się swoją wiedzą w zakresie ich wykorzystywania.
Damian kontynuuje tradycję rodzinną swojej babci Bazyli mieszkającej przed wojną w Bieszczadach i tak jak ona wytłacza na zimno oleje.
Drążąca skały woda alkaiczna to baza kosmetyków Nineczka Majóweczka
W ten sposób 100% Matki Natury zostaje przez nas zamknięta w szklanych słoiczkach z ciemnego szkła.
Z wielkiej pasji, miłości do natury, ręcznie zbieranych ziół, na zimno tłoczonych olejów, wody źródlanej - powstają cudowne i niepowtarzalne kosmetyki z Serca – Bieszczad.
„Nineczka Majóweczka
dla pięknej skóry od Matki Natury”
Na prośbę Managera SPA bieszczadzkiego Hotelu Arłamów**** przekazaliśmy serię naszych kosmetyków ,które zostały przetestowane na grupie 450 osób i spotkały się z bardzo dobrym odbiorem. Osoby z takimi problemami skórnymi jak egzemy czy atopowe zapalenia skóry, były bardzo zadowolone z trwałych efektów działania naszych kosmetyków.
JAK ZAMAWIAĆ ?
Traktujemy każdego naszego klienta bardzo indywidualnie dlatego też, jeżeli jesteście zainteresowani kosmetykami, napiszcie proszę do nas mejla, opiszcie potrzeby swojej skóry, jej wymagania lub poradźcie się nas w doborze odpowiedniego dla Was kosmetyku.
Jeżeli jesteście już na coś zdecydowani - po prostu do nas napiszcie! 🙂
Każdy z Was jest dla nas ważny i wyjątkowy! I co najważniejsze, używając naszych produktów z klientów stajecie się naszymi Przyjaciółmi...
WAŻNE: Paczki pakowane są przez nas bardzo dokładnie i są dobrze zabezpieczone oraz odpowiednio oznakowane. Zdarzają się jednak sytuacje, że paczka dochodzi z uszkodzoną zawartością. Dlatego bardzo prosimy o OTWARCIE PRZESYŁKI PRZY KURIERZE i sprawdzeniu jej zawartości oraz w razie potrzeby o spisaniu protokołu szkody. Nie uznajemy reklamacji jeżeli zawartość przesyłki nie zostanie otworzona w obecności kuriera.
